Śnieżne zagrożenia w Ozorkowie: straż pożarna w akcji
Intensywne opady śniegu 27 listopada 2025 roku spowodowały szereg zagrożeń w regionie, które wymagały natychmiastowej interwencji jednostek ratunkowych. Tego dnia ekipy kilkukrotnie musiały udawać się na wezwania, aby usunąć niebezpieczeństwa związane z konsekwencjami zimowej pogody. Poniżej przedstawiamy szczegóły interwencji, które miały miejsce tego dnia.
Interwencja w Sokolnikach-Lasach
22 listopada 2025 roku, około godziny 9:24, ekipa ratunkowa została wezwana do Sokolnik-Lasów, na ulicę Kilińskiego. Powodem interwencji był konar drzewa niebezpiecznie zwisający nad chodnikiem, co stwarzało zagrożenie dla przechodniów.
Usuwanie przeszkód na ulicy Żeromskiego
Kolejne wezwanie, również z Sokolnik-Lasów, miało miejsce tego samego dnia o godzinie 10:07. Tym razem problem dotyczył drzew, które przewróciły się na jezdnię ulicy Żeromskiego, blokując przejazd i stanowiąc zagrożenie dla bezpieczeństwa ruchu drogowego. Interwencja była niezbędna, aby przywrócić normalny ruch na drodze.
Zagrożenie w Ozorkowie
O godzinie 12:17 jednostka została zadysponowana do Ozorkowa, na ulicę Podleśną. Na miejscu strażacy musieli usunąć drzewo, które oparło się o linie energetyczne, co stwarzało ryzyko przerwania dostaw prądu oraz zagrożenie dla bezpieczeństwa mieszkańców.
Każda z tych interwencji wymagała szybkiego działania i profesjonalizmu ze strony służb ratunkowych, które skutecznie zneutralizowały zagrożenia. Intensywne opady śniegu tego dnia były prawdziwym testem dla jednostek ratunkowych, które musiały sprostać trudnym warunkom pogodowym, by zapewnić bezpieczeństwo lokalnej społeczności.
Źródło: facebook.com/profile.php?id=100063775380737

Pożar sadzy w kominie w Parzycach – strażacy z Ozorkowa w akcji
Agresywny mężczyzna zaatakował ratowników i policjantów, trafił do aresztu.
Pijany kierowca z dożywotnimi zakazami zatrzymany przez policję
Policjanci uratowali mężczyznę w kryzysie emocjonalnym
Dachowanie na A1: Autostrada w kierunku Gdańska całkowicie zablokowana
Pijany traktorzysta o mały włos nie zniszczył autostrady A1 w Łódzkiem